Witam!
Mróz, śnieg, łosie w sosnowym lesie - to początek grudnia, a już jak prawdziwa biebrzańska zima.
Na początek trochę widoczków:
Na koniec - czekoladowy tułów między sosnami...
...a potem dobrze znajoma gęba (nie podchodziłem blisko, nie warto).
Do łosi jeszcze powrócimy. A tu jeszcze gatunek, na który czekałem od dawna - srokosz! Nie było wielkich szans, żeby dokładnie pofotografować. Zniknął tak szybko jak się pojawił. Szkoda. Ale pewnie jeszcze się spotkamy tej zimy. Nie odpuszczam!
Pozdrawiam! Adam.
Adamie, przejrzałam całego bloga! Jest super! Robisz cudne zdjęcia i umiesz podpatrzyć przyrodę w znakomity sposób, chętnie dołączyłabym do Twojego bloga, podpatrywała, ale nie masz listy obserwujących. Jeśli nie chcesz takiej listy, to w inny sposób zajrzę do Ciebie:) Bardzo ładnie opisujesz zdjęcia, ta pleśń w dyni to....aż mnie zatkało! Macro też Ci wychodzi:) Pięknie mieć taką pasję i to w tak młodym wieku, to bardzo budujące i chwalę Cię!!!!
OdpowiedzUsuńMam wnuka 2 lata starszego od Ciebie, tez pasjonat zdjęć, on z kolei lubi fotografować kwiaty i właśnie macro, niestety nie ma bloga, a szkoda. Ma swoją stronę na F:) Jeżeli chciałbyś rozpropagować Swojego bloga wśród takich pasjonatów jak Ty i ja, to podpowiadam: odwiedzaj takie strony, podpisuj się Swoim profilem na Google czyli wybierasz konto Google, a nie anonimowy, czyli Adam....., dołączaj do witryn jako obserwujący i zapraszaj do Siebie, jak to zrobiłeś u mnie:) A masz się czym pochwalić! Na prawdę:)
Ja na pewno będę Cię obserwowała, jestem zafascynowana Twoim pisaniem i zdjęciami, lubię Biebrzę i zazdroszczę spływu kajakowego! Pozdrawiam Ania
Życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, aby Twoja pasja jeszcze bardziej sie rozwinęła:) Pa