Witam!
Na początku pozdrawiam czternastaka (byka jelenia), który nie dał sobie zrobić zdjęcia.
Było jeszcze ciemno i widać go było w światłach samochodu.
Ale dalsze przygody odbyły się na bagnach.
Na łące pojawił się byczek.
No i na zdjęciu wyszedł jakby uleciała z niego dusza!
Łosiowe duchy zostawiają ślady.
Biedne brzozy...
Duchy nie pachną. A ten łosiowy dołek... śmierdział!
Duchy nie mają kości. Ale tutaj mamy kawałek łosiowego kręgosłupa.
Z żurawi też wyszły dusze!
Przy takim słabym świetle obrazy malują się same.
Szkoda, że odlatują.