Witajcie!
Udało się być na bagnach o wschodzie słońca.
Przywitał nas bocian. Bardzo mi się skojarzył ze stylem Pana Wiktora Wołkowa.
A dziś dla Was przede wszystkim:
"The elk of the rising sun " (Łoś wschodzącego słońca).
Skojarzyło mi się z piosenką Animalsów. Ale klimat biebrzański był wesoły, a nie jak w piosence.
Zdjęcia z samochodu - łoś zdecydował się na parę skoków.
Niech ten post będzie na pamiątkę Pana Wiktora Wołkowa, który był wspaniałym fotografikiem.
Także biebrzańskich łosi!
Pozdrawiam - Adam