czwartek, 24 grudnia 2015

Moje śnieżnobiałe święto

Cześć!

Brakuje Wam śniegu? No tak, wiadomo...
Życzę Wam najmilszych i śnieżnych świąt, bo ja mam je śnieżnobiałe! Sami zobaczcie:


 Pojawił się niespodziewanie w drodze nad Biebrzę.


Prawie całkiem biały myszołów!


Zeszłej zimy widziałem na Pomorzu podobnego, ale tamten miał przynajmniej ciemne plamy pod skrzydłami na nadgarstkach.


Świetny świąteczny prezent!


Żeby było tak biało i śnieżnie...


Wesołych Świąt!
Adam

środa, 9 grudnia 2015

Bagienna chmara

Witam!

Dziś wiosenne wspomnienia.

Chmara jeleni znad Biebrzy:


 To było niespodziewane spotkanie zarówno dla mnie jak i dla jeleni.


 Mocne poranne światło utrudniało robienie zdjęć.


Chmara niespiesznie odeszła. Cieszę się, że się nie spłoszyły od razu!


Na bagnach nieczęsto widuje jelenie. Częściej zdarza mi się to w Puszczy Knyszyńskiej.
Może zimą uda się coś więcej...?

Pozdrowionka - Adam

środa, 25 listopada 2015

Ptaki jesienne

Witam!
Dzisiaj czas na porcję jesiennych ptaków:

Ten kwiczoł wyciągnął się jak krętogłów!


Natomiast ten obżerał się jarzębiną.


A ten buszował pośród liści.


Ale jestem rozczochrana!
Bogatka


A na koniec wróbel podany w jarzębinie.


Do zobaczenia - Adam

sobota, 21 listopada 2015

Łąkowe wspomnienia

Dzień dobry!

Zaglądam w zdjęcia, których nie obrobiłem, a takich jest mnóstwo...
Dzisiaj ptaki biebrzańskich łąk.

Trznadel


Pokląskwa


Wodniczka


 Bardzo trudno było ją dostrzec pośród turzyc. Przepiękne, bogate łąki!


Zapewne gdzieś w okolicy było gniazdo.


"Słoń" - dziób kulika wielkiego kojarzy mi się z trąbą.


Samiec błotniaka stawowego - mistrz patrolu.


Sporo jeszcze miesięcy zanim będzie można zobaczyć to na żywo...

Pozdrawiam - Adam

Kopciuszek z beczki

Cześć!

Na jesienne słoty najlepsze są obrazki z lata.
Kopciuszek (Phoenicurus ochruros).


 Tytuł posta jest trochę mylący, bo kopciuszek nie wychodził z beczki.


Zdjęcia pochodzą z Dobarza- małej miejscowości nad Biebrzą.


Siedziałem głównie w jednym miejscu, a samica siadała w różnych punktach.


Także pod słońce.


Nie była bardzo płochliwa, ale przyglądała mi się.


Bardzo miłe chwile!


Pozdrawiam - Adam

środa, 18 listopada 2015

Krutyniologia cz.5.

Cześć!
Wracam do Krutyni, bo warto! To wyjątkowa rzeka.

Dziś kolejna porcja: gągoły.







Znaleźliście ważkę? Nie? To popatrzcie jeszcze raz!

Pozdrawiam - Adam

środa, 11 listopada 2015

Chodźcie na plażę!

Cześć!
A co tu robić w taką listopadowa pogodę jak nie wspominać? 
Zapraszam na plażę!

No i mamy ciekawostkę: ohar (Tadorna tadorna)!


Mój nowy gatunek z sierpnia tego roku.


Poniżej pocztówkowe!
A w ogóle cała wyprawa miała miejsce w Mrzeżynie - plan był taki, żeby dojść do Pogorzelicy i z powrotem (w sumie 28 km). Przeszliśmy połowę, bo czasu nie starczyło.


Krzyżówka -  ładnie udało mi się ją złapać.

  
Ale nie wszystkie krzyżówki są... jak krzyżówki. Ta druga była dziwnie ubarwiona, chyba jakaś krzyżówka krzyżówki :)


Kto to buduje takie piękne zamki z piasku? Ano wrona.


Meduza - warto spojrzeć pod nogi, żeby nie wdepnąć w galaretę.


 To chyba jakiś szpieg. Jak idzie z tyłu to nie płoszy mi ptaków, hehe. Tak tak, to mój Tata.


Planów było sporo - nie wszystkie się udały, ale jeszcze się udadzą.
Tamtego dnia musieliśmy szybko wrócić - i tak potem rozpadał się deszcz.
Ale było pięknie!

Wpadnijcie kiedyś na plażę! Pozdrawiam - Adam

środa, 4 listopada 2015

Krzywulec

Witam!
Jeszcze co nieco z bukowiska. 

Z daleka zwierz wyglądał jak klempa. Ale...


To byczek z pokrzywionym porożem.


Takiego jeszcze nie widziałem. Szedł prosto na nas.


Był czujny - chyba nas nie widział, ale coś mu się nie podobało i zmienił kierunek.


 Jednak nie wiadomo czy wyczuł nas, czy też coś innego. Może coś go tam skusiło w lesie?


Do zobaczenia!

niedziela, 18 października 2015

Bukowisko 2015

Cześć!
Bukowisko to czas godowy łosi. Za każdym razem jest sporo emocji! Trudno to wszystko opisać i pokazać.
Zobaczcie jaki byczek trafił mi się w tym roku:


Wyszedł z lasu - tam wcześniej robił niezły hałas.


Przedefilował przez łąkę.


Miał jakiś cel...


Węszył i postękiwał.


No i wyjaśniło się! Wyczuł jakąś ważną dla niego istotę. Okazało się, że to drugi byczek.


Główny bohater odwrócił się i wrócił do lasu.


Takie chwile są magiczne. Wszystkiego nie da się opowiedzieć.
Z życzeniami podobnych przeżyć - Adam.