środa, 4 grudnia 2013

Ogniste czubki

Zima za pasem, zdjęć ze śniegiem jeszcze nie mam, dlatego przypomnę zdarzenie z końca października.
Tajemniczy włochaty obiekt latający fikał po sośnie.


Kosmata kula z dziobem!


 Ciężko było ją wychwycić wśród gałązek.


Ale w końcu kula zmieniła trochę kształt...



Za chwilę przeleciała na gruszę i okazało się, że to mysikrólik, najmniejszy polski ptak!


 Dopiero na jarzębie Pan Mysi Król ukazał mi dokładniej swoją głowę z ognistą koroną na czubku.


Do zobaczenia za kilka miesięcy!

PS Było słabe światło, więc może kolory nie są najlepsze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam komentarz