Ptasio-lipcowe wspomnienia znad morza - kołobrzeskie mewy.
Śmieszka z molem w tle (hehe - nie mól, a molo).
A tu klasycznie.
Czasem latają bardzo blisko.
Zapatrzona w dal... jakby za czymś tęskniła.
Krzykaczki.
Atak myśliwca!
Nieźle wiało tego dnia w Kołobrzegu - niełatwo chwycić je w kadr przy takim wietrze, ale za to bywa ciekawiej.
A na zakończenie dwie spacerowiczki na diamentowej plaży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam komentarz