Witam!
Po feriach mam mnóstwo zdjęć.
Sam nie wiem co wybierać.
Obejrzyjcie, proszę, spotkanie z Aniołami:
To łabędzie krzykliwe (Cygnus cygnuus). A w tle sarna.
Zobaczyliśmy je w trakcie podróży na ferie. Stały sobie po prostu na polu. Czy to jest tak po prostu?
I przelatywały co chwila.
Niektóre uciekły, gdy się zatrzymaliśmy
Naliczyliśmy ich co najmniej 400!
Chociaż może było więcej.
Do tej pory widywałem je na wodzie.
Albo na niebie! Jak anioły!
(to zdjęcie zrobiłem przez szybę samochodu)
Pozdrawiam! Adam
PS Pozdrawiam specjalnie Pana Marcina, który też miał piękne spotkanie z krzykliwymi!
Miło Mi bardzo Adamie, dziękuje i z niecierpliwością oczekuje kolejnych postów. Też sfociłes ładne stadko :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJej! Przepiękne zdjęcia Adamie. Ja na wolności nie widziałam łabędzi krzykliwych, to jest wielkie przeżycie!
OdpowiedzUsuń