niedziela, 31 sierpnia 2014

Pan Ostrożny

Witam!
Ostatnio miałem kilka spotkań z zaskrońcami.
Jedno z nich przedstawiam:



Ten zaskroniec płynął wprost na mnie.
 

Ale jak zauważył mnie na brzegu, zwolnił...


... a potem znieruchomiał.


I "stał" tak chwilę.


Zdziwiony?


Jeszcze chwila na zastanowienie...


... i zmienił kierunek. 


Powodzenia, Panie Ostrożny!



PS Tak naprawdę to przypadkowo pomogli mi ludzie - przechodzili z drugiej strony wody i płoszyli zaskrońce na mnie.
PS II O zaskrońcach jeszcze trochę tu będzie


2 komentarze:

  1. Świetne zdjęcia Adamie, miałeś szczęście, Ja jeszcze nie spotkałem zaskrońca płynącego. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Ci zazdroszczę takie spotkania z zaskrońcem w wodzie! Swietne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń

Z miłą chęcią przeczytam komentarz