środa, 25 czerwca 2014

Pleszkomania

Ostatnio miałem szczęście do pleszek.


W mojej okolicy najczęściej spotykam je na działkach.


W porze karmienia samce znosiły pokarm dla piskląt.


Nie zawsze są płochliwe.


Czasem udaje się być blisko takiego odważnego samczyka.


Tutaj widać dokładnie białą czapkę.


I stroszenie piór.


I znowu jedzenie?


I znowu? Młode muszą być ciągle głodne!


Widzicie go?


A teraz?


Tutaj nieostro, ale to po powiększeniu zdjęcia. Młody, który wyszedł z gniazda i czeka na karmienie. Taki ptak raczej nie potrzebuje pomocy człowieka. Zostawiamy go w spokoju.


A to samiczka. Wydaje się być mniej odważna niż samce.


Pozdrawiam!


1 komentarz:


  1. Fajne kadry, miałeś szczęście z tymi pleszkami. Ja muszę jeszcze poczekać na jakieś fajne z nimi spotkania ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Z miłą chęcią przeczytam komentarz