Stwierdzam, że sarny to temat piękny, ale nadal dla mnie trudny. A w lesie - jeszcze bardziej!
Zawsze jednak widzę nowe rzeczy - tutaj na przykład różnicę w "tylnej plamie" (lusterku), w zależności od ułożenia ciała sarny.
W bagiennej brzezinie
Biebrzański spacerek - lekko poruszone, ale może przez to widać ruch?
Naprawdę trudno trafić w klasyczny portret sarny pomiędzy drzewami.
A to ujęcie z innego lasu.
Bardzo mało było światła, poruszenie przypadkowe, ale może efekt jest ciekawy? (sarni duch!)
A na zakończenie drużyna piłkarska w komplecie (proszę policzyć zawodników) z inną rodziną w tle (okolice Puszczy Knyszyńskiej).
To już chyba koniec zimy, co?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam komentarz