Witajcie!
W życiu każdy może mieć szczęście, czyli farta.
No i ja mam!
Nie spodziewałem się, że jeden z najbardziej zagrożonych ptaków - cietrzewia (Lyrurus tetrix) - zobaczę w takich warunkach:
Cieciorka (samica) siedziała sobie na sośnie przy ruchliwej drodze!
Byliśmy w szoku! Ale zdążyłem strzelić parę fotek. Odleciała dość szybko.
Ale za chwilę usiadła całkiem niedaleko. Tego się nie spodziewałem, myślałem że odleci sobie gdzieś w świat.
Do tej pory byłem przekonany o płochliwości cietrzewi - i tak jest na pewno, bo te ptaki bardzo źle reagują na bliskość człowieka. A ona spokojnie sobie skubała pączki brzozy.
Obserwowaliśmy ją kilka minut z samochodu. Udało się jeszcze zrobić zdjęcie na pożegnanie.
Po tym tym spotkaniu byłem przez długi czas szczęśliwy! I nadal jestem!
Życzę tej cieciorce, aby szczęśliwie przetrwała jeszcze wiele zim oraz aby każdej wiosny wydawała na świat dużo potomstwa.
Pozdrawiam, Adam
Super! Gratuluję zdjęć!
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje! To niesamowite, zobaczyć płochliwą samicę cietrzewia na drzewie tuż przy drodze! Gratuluję spotkania i udanych zdjęć. :)
OdpowiedzUsuńsuper :) gratuluję :)
OdpowiedzUsuńsuper :) gratuluję :) życzę również tej i innym też duszo potomstwa i przetrwania zim :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście miałeś ogromne szczęście. Cietrzewie znam tylko z rycin w starych książkach:) Wiedziałam, ze jest ich mało. Ale, że Ty im zrobisz zdjęcie na żywo, to jest niesamowite zdarzenia. Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku, oby jak najwięcej takich spotkań i powodzenia w szkole.
Niesamowite szczęście, nigdy jeszcze nie widziałem cietrzewia na wolności. Gratuluje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń