Oto obietnica-niespodzianka: to łabędzie krzykliwe. Ten po lewej stronie przypomina aniołka.
Żerowały na rozlewisku razem z łabędziami niemymi.
Krzykliwych było siedem,ale nie dało się ich złapać w jednym kadrze.
W prawym górnym rogu "serduszko" z pary łabędzi niemych.
O łabędziach krzykliwych niektórzy mówią, że "trąbią" - rzeczywiście mają donośny głos.
Jeszcze lód, jeszcze chłód, ale to i tak wiosna - przecież bez niej nie byłoby trębaczy.