Oto "rogaty stwór", który ukazał mi się w koronie drzewa.
Nikomu nie trzeba go przedstawiać, każdy zna wiewiórkę. Ten osobnik był dość płochliwy - tam gdzie go spotkałem, nie zjawiają się raczej ludzie. Spotkanie z tym zwierzem w takich warunkach to co innego niż bliskie spotkania w miejskim parku.
Wiewiór pokazał swoje umiejętności - nie było łatwo go dogonić nawet obiektywem.
Pokazał się jeszcze na chwilę i prosił by przekazać Wam noworoczne życzenia.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Wiewiórka świetnie się prezentuje na tych zdjęciach. Osobniki spotykane w parku są bardziej ufne, często podchodzą blisko do człowieka. Podziwiam autora za doścignięcie obiektywem harców tego żwawego stworzonka (na pewno nie jest to łatwe). ; )
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Ma Pan rację, to trudne, gdy zwierzak jest dziki, ale ciekawe. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń