Oto "rogaty stwór", który ukazał mi się w koronie drzewa.
Nikomu nie trzeba go przedstawiać, każdy zna wiewiórkę. Ten osobnik był dość płochliwy - tam gdzie go spotkałem, nie zjawiają się raczej ludzie. Spotkanie z tym zwierzem w takich warunkach to co innego niż bliskie spotkania w miejskim parku.
Wiewiór pokazał swoje umiejętności - nie było łatwo go dogonić nawet obiektywem.
Pokazał się jeszcze na chwilę i prosił by przekazać Wam noworoczne życzenia.
Szczęśliwego Nowego Roku!